"Podnieśli opłatę za paczkę o ponad 100 procent". Kosztowna podróż gołębia

2015-02-14 12:00:00(ost. akt: 2015-02-14 10:37:08)

Autor zdjęcia: Ryszard Biel



Pasją pana Edwarda są pocztowe gołębie. Z innymi hodowcami wymienia się ptaszkami korzystając z usług Poczty Polskiej. 
— Ale już niedługo, bo cena paczki od niedawna jest zabójcza. Wzrosła aż o 34 złote, ale jakość usługi nie wzrosła wcale — skarży się gołębiarz.


Edward Abramek gołębie pocztowe hoduje od wielu lat. W jego gołębniku mieszka ich aż 80 sztuk, bo teraz, gdy jest już na emeryturze może w pełni oddać się swojej „ptasiej” pasji. 

— Jest nas w Polsce 30 tysięcy. Wymieniamy się między sobą gołębiami, sprzedajemy, kupujemy. Bardzo dużo hodowców korzysta z usług Poczty Polskiej — mówi pasłęczanin.

Jak przekonuje jednak mężczyzna, to może się niebawem zmienić. Sam myśli o tym, żeby rozstać się z Pocztą Polską.
— Do tej pory za przesłanie paczki o wadze do czterech kilogramów, w której mieściły się cztery gołąbki, płaciłem 27 zł. Była to tzw. przesyłka 24-godzinna, z doręczeniem adresatowi do rąk. Ostatnio wysłałem taką paczkę z Pasłęka do Bartoszyc 28 października ubiegłego roku. Ale, gdy identyczną paczkę chciałem nadać 15 grudnia, również do Bartoszyc, pani na poczcie w Pasłęku powiedziała mi, że muszę zapłacić aż 61,50 zł — żali się pan Edward.

I zastanawia się, skąd tak duża różnica w cenie? Skoro waga przesyłki jest ta sama, odległość ta sama i jakość usługi, jak podkreśla również ta sama.


— Na poczcie pani wręcza mi do wypełnienia druczek. Czytam na nim: Pocztex Kurier Poczty Polskiej. Tłumaczę więc pani, że bardzo dziękuję za tę usługę, bo jest po prostu dla mnie za droga. Ale ona mi mówi, że innej opcji już nie ma. Koniec, skończyło się — mówi mężczyzna.

Pan Edward po wyjaśnienia zadzwonił więc na pocztę główną do Warszawy.
— I pytam, nich mi pani wytłumaczy, skąd ta różnica? Gdyby to było 10 zł. Więc z jej tłumaczeń wynikało, że dawniej jadłem chleb z margaryną, a teraz mogę kawior. Tłumaczyła mi, że paczka dochodzi szybko, już następnego dnia. Ale ta tańsza paczka też przecież dochodziła następnego dnia. Wiec dalej mi tłumaczyła, że jak przesyłka zginie, to otrzymam sporą kwotę odszkodowania. Ale przedtem też wpisywałem wartość paczki na druku nadania i mogłem otrzymać odszkodowanie — tłumaczy pan Edward. — Wszystko po staremu, tylko pieniądze nowe.



Jak wyjaśnia Żaneta Czyżniewska z biura prasowego Poczty Polskiej od listopada zmieniły się zasady dostarczania do klientów Paczki Ekstra24, czyli tej, którą za 27 zł wysyłał swoje gołębie pan Edward. Zmieniły się, bo firma „wsłuchała się w potrzeby klientów”. Z województwa warmińsko-mazurskiego mogą ją oni nadać jedynie do Elbląga i Olsztyna. Tak więc, jeśli pan Edward chce nadać paczkę do Bartoszyc to jest zmuszony wybrać opcję droższą.

— Odbiorca otrzymuje paczkę następnego dnia roboczego po dniu nadania, na terenie 39 miast. W standardzie są dwie próby doręczenia, zawsze po godzinie 16. Co do usługi Pocztex, to rzeczywiście jest ona alternatywą, jeśli chodzi o dostarczanie do adresatów żywych zwierząt. W placówce w Pasłęku nasi pracownicy zaproponowali klientowi właściwą usługę — wyjaśnia Czyżniewska.
daw

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. fdxgh #1667503 | 83.31.*.* 16 lut 2015 17:51

    przecież gołąb pocztwy sam powinien poleciec do adresata

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. lol #1666163 | 159.205.*.* 14 lut 2015 16:30

    Wysyłanie żywych zwierząt pocztą... bez komentarza. Może dzieci też zaczniemy pakować do pudełek z dziurkami. Nie trzeba będzie ich odwozić np, w odwiedziny do babci.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz