60-latka nie przyszła do pracy, więc znajoma wszczęła alarm. Szybka reakcja policjantów
2016-01-14 11:14:50(ost. akt: 2016-01-14 11:24:46)
Zaniepokojona kobieta powiadomiła policjantów z Pasłęka, że jej 60-letnia koleżanka z pracy nie pojawiła się w pracy, a dzień wcześniej źle się czuła. Kobieta nie odbierała także telefonu. Szybka reakcja funkcjonariuszy sprawiła, że 60-latka, która nie była w stanie wezwać pomocy na skutek doznanego udaru, trafiła pod opiekę lekarzy.
Oficer dyżurny pasłęckiej policji w środę (13.01) przed godz. 9 odebrał telefon od zaniepokojonej kobiety.
— Z informacji wynikało, że jej znajoma nie pojawiła się w pracy i nie odbiera telefonów. Wszystko wskazywało na to, że ma kłopoty ze zdrowiem, a na dodatek mieszka sama. Ponadto z relacji współpracowników wynikało, że dzień wcześniej źle się czuła i szybciej wyszła z firmy — mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
— Z informacji wynikało, że jej znajoma nie pojawiła się w pracy i nie odbiera telefonów. Wszystko wskazywało na to, że ma kłopoty ze zdrowiem, a na dodatek mieszka sama. Ponadto z relacji współpracowników wynikało, że dzień wcześniej źle się czuła i szybciej wyszła z firmy — mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Zaraz po odebraniu zgłoszenia policjanci pojechali pod wskazany adres, na ul. Ogrodową w Pasłęku. Nikt nie otwierał drzwi i było tylko słychać szczekanie psa. Funkcjonariusze poprosili o pomoc strażaków, którzy wyważyli drzwi. W pokoju znaleźli leżącą na podłodze kobietę. Nie reagowała na zadawane pytania. Policjanci natychmiast udzielili jej pierwszej pomocy i wezwali karetkę. Kobieta z podejrzeniem udaru trafiła do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu. Teraz pozostaje pod specjalistyczną opieką lekarzy.
— Jeżeli znamy kogoś starszego, żyjącego samotnie nie wstydźmy się sprawdzić i zapytać czy potrzebuje naszej pomocy. Należy pamiętać, że są ośrodki i placówki, w których taka osoba otrzyma opiekę i będzie bezpieczna. Pamiętajmy, że obowiązkiem każdego z nas jest reagowanie na cudzą krzywdę. Nie bądźmy obojętni wobec tych, którzy mogą potrzebować naszej pomocy. Wystarczy tylko jeden telefon pod numer 112 lub 997 żeby uratować czyjeś życie — dodaje Jakub Sawicki.
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Maly #1906994 | 217.99.*.* 14 sty 2016 19:51
Jak zwykle,, Policjanci udzielili pierwszej pomocy'' a ze straż to już nic.pojeba.. To
odpowiedz na ten komentarz
* #1906571 | 46.112.*.* 14 sty 2016 11:58
...też mnie to czeka :(
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)